Samodzielne jedzenie . Czy to już ten czas?
Moment, kiedy maluchy zaczynają być gotowe na samodzielne jedzenie to około 7-8 miesiąc ich życia. Dzieci mają już za sobą pierwsze doznania w kwestii poznanych wcześniej nowych smaków i wiedzą, że zaspokajanie potrzeby jaką jest głód nie zawsze musi odbywać się poprzez ssanie piersi, używanie butelki czy smoczka. Zapewne wszystkie z Was pamiętają, jak wasze maluchy zaczynały kierować swoje dłonie do jamy ustnej ?
Tak – to właśnie oznacza, ze przyszedł czas na próbowanie, doświadczanie i zdobywanie kolejnych ważnych umiejętności – a mowa tu o samodzielnym jedzeniu.
Zatem co oznacza to “samodzielne jedzenie”?
Najważniejsze to pamietać, o tym, że dziecko dzięki nabytej już umiejętności jedzenia pokarmów zyska kolejne coraz to dla niego cenniejsze możliwości dotyczące pobierania pokarmów:
- będzie czerpać ogromną radość z podejmowania prób celowania łyżeczką do jamy ustnej,
- maluchy uwielbiają rozgniatać i rozcierać kawałki pokarmów w swoich dłoniach, a dzięki takiemu eksperymentowaniu dziecko będzie mogło samodzielnie doświadczyć jakiej wielkości kęs będzie odpowiedni do wielkości jego jamy ustnej, przy okazji będzie probować rozgryzać, odgryzać i rozgniatać pokarm co przyczyni się do kształtowania umiejętności radzenia sobie ze stałymi pokarmami oraz ich rozmiarami,
- jest to czas, kiedy dzieci mogą rozpocząć naukę picia, ze zwykłego i otwartego kubeczka
Drodzy Rodzice , dajmy dzieciom w tym okresie, an tym etapie eksperymentowania trochę swobody w doświadczaniu samodzielnego spożywania pokarmów.
Pamiętajmy, ze dieta malca na tym etapie rozwoju powinna być przygotowana wedle norm, dbających głównie o jakość produktów, które podajemy dziecku. W dalszym ciagu większość posiłków dziecka ma papkowatą konsystencję, natomiast przynajmniej jeden z posiłków w ciagu dnia powinien służyć jako możliwość rozwijania nowych umiejętności naszego dziecka.
Jak możemy to zrobić ? Jak urozmaicić ten czas eksperymentowania?
- podajmy dziecku na koniec posiłku odrobinę suchego pokarmu do ręki, niech to będzie np. chrupek kukurydziany, skórka od chleba itp.,
- zadbajmy o to, aby ten jeden posiłek posłużył jako doświadczanie nowego i podajmy dziecku np. ugotowane na miękko warzywa, które będzie łatwo rozgnieść mu w rączkach czy też ugotowany makaron ( np. kokardki) lub mięso w formie pulpeta,
- pamiętajmy o tym, że zaczynając naukę pojenia z otwartego kubeczka, zaczynamy od podawania dziecku pojedynczych łyków, samodzielne picie z otwartego kubka przyjdzie z czasem, teraz nie dajemy dziecku poić się samodzielnie z w pełni otwartego kubka.
Bardzo ważne jest z kolei to , że podczas nauki pojenia dziecka z otwartego kubka nie wprowadzamy kubeczka zbyt głęboko do jamy ustnej tylko brzeg kubka opieramy na dolnej wardze i przechylając kubek wprowadzamy do jamy ustnej dziecka niewielką ilość płynu.
Zadaniem dziecka podczas oparcia kubka na dolnej wardze jest domknięcie jego górnej wargi na brzegu kubka. W taki sposób dziecko może samo zadecydować jaka ilośc płynu do połknięcia będzie dla niego odpowiednia.
Przejdźmy jeszcze na chwilę do prób gryzienia pokarmów.
Otóż często słyszę pytania, czy brak ząbków lub ich nie wielka liczba nie przeszkadza dziecku w nauce gryzienia, odgryzania ?
Moja odpowiedź brzmi : Oczywiście, ze nie !
Maluchy mają na tyle twarde i ostre dziąsła, że doskonale radzą sobie z roztarciem czy rozgryzieniem pokarmu. Na dodatek w początkowej fazie żucia pokarmu podczas jego rozcierania i rozgniatania dziecko będzie miało wsparcie ze strony rozgniatających ruchów języka.